Miałam 17 lat, gdy zaczęłam swoją pierwszą pracę w osiedlowej cukierni. Takie były początki. Potem zdobywałam doświadczenie w jednej z największych firm transportowych w Polsce - Sindbad.
Zarządzałam też zespołami dla producenta zdrowej żywności w Niemczech, a gdy urodziłam dzieci zajęłam się rodzinnym biznesem związanym z najmem długo i krótkoterminowym.
Smak porażki też poczułam.
Kredyty, zobowiązania. Gdy zawaliło mi się życie osobiste podjęłam decyzję, aby spróbować swoich sił jako fliperka (szukałam okazyjnych cenowo mieszkań do remontu i sprzedawałam z zyskiem).
A gdy przyszła pandemia zrozumiałam, że życie to ciągła zmiana i zaangażowałam się w network marketing, aby zdywersyfikować swoje zarobki i mieć parę źródeł dochodu.